Kirsty Moseley - Zawsze Ty, PDF-ki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Zawsze TyKirsty Moseleytłumaczenie: KlaudiaRyanTak to już ze mną (z nami :D) jest, że mogą mi (nam) się wymsknąć jakieśzboczone komentarze. Także jeśli ktoś nie ma ochoty na takie wtrącenia, niechpomija przypisy (choć nie wszystkie są dwuznaczne czy coś, normalne też sięzdarzają) ;)Rozdział 1O Boże, niedobrze mi. Nie wierzę, że muszę iść do tej głupiej budy!Zeszłej nocy wróciłam z trwających miesiąc wakacji, a dzisiaj mam iść doszkoły? Do dupy z czymś takim!Przyjście do nowej szkoły w trzeciej klasie było chyba najgorszympomysłem z możliwych. Ludzie mają już swoich przyjaciół i ekipy, a ja miałamwejść między nich sama, na dwa lata. Prychałam i krzywiłam się, patrząc przezokno w samochodzie na wejście do mojego nowego koszmaru. South ShoreHigh School.Gdy podjechałam pod bramę, rozważałam zawrócenie do domu ibłaganie ojczyma, by pozwolił mi wrócić do starej szkoły.Westchnęłam głęboko, wiedząc już, że nic mi to nie da, ponieważstarałam się go ubłagać przez ostatnie trzy miesiące. Wjechałam na parking.Zatrzymałam się na pierwszym wolnym miejscu i rozejrzałamnerwowo, widząc ludzi siedzących na maskach samochodów, śmiejących się iflirtujących, korzystających ze słońca zanim będą musieli iść na lekcje.Przełknęłam ślinę, po czym ustawiłam lusterko tak, by móc na siebiespojrzeć. Jednocześnie starałam się nie zwymiotować. Wyglądałam w porządku- długie, czekoladowo-brązowe włosy spięłam w luźnego koka, rzęsypomalowałam lekko maskarą, by podkreślić niebieskie oczy, a ustapociągnęłam błyszczykiem. Nie chciałam zwracać na siebie zbytniej uwagi.Tego pierwszego dnia miałam tylko nadzieję, że wytrwam do końca,przy okazji się nie ośmieszającNa czerwoną koszulę narzuciłam skórzaną kurtkę, wzięłam głębokioddech i wysiadłam z samochodu. Niemal natychmiast wszyscy zamilkli izwrócili na mnie swoje spojrzenia. Czułam się jak w jednym z tych filmów, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • motyleq.opx.pl