Kevin MacDonald - Fenomen żydowski(1),

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Fenomen żydowski? - ze studiów nad etniczną aktywnością
Kevin MacDonald
Fenomen żydowski? - ze studiów
nad etniczną aktywnością
Autor Kevin MacDonald
Miejsce wydania Sadków
Wydano w roku 2005
ISBN
83-918847-8-3
Wydawnictwo
Wektory
Adres
wydawnictwa
55-080 Sadków gm. Kąty
Wrocławskie
Kolejowa 5
Tel: +48 (71) 316 86 72
Fax: +48 (71) 316 84 50
Adres
wydawnictwa w
internecie
Email
Elektroniczna
wersja ksiazki
Fenomen żydowski? - ze studiów nad etniczną aktywnością
Wstęp
Spośród rozlicznych tematów podejmowanych przez amerykańskich akademików i
intelektualistów żaden nie jest równie drażliwy
- a może w istocie niebezpieczny - jak kwestie wpływów etnicznych, a wśród nich żadna nie
jest drażliwsza i niebezpieczniejsza w omawianiu niż wpływy żydowskie. Eseje profesora
Kevina MacDonalda zamieszczone w niniejszym zbiorze należą do nielicznych, jakie
powstały w ostatnim czasie, które poruszają ten temat zarówno uczciwie, jak i dogłębnie;
mimo to jednak nie należy oczekiwać, że sposób potraktowania tematu uchroni go przed
niebezpieczeństwami, na jakie naraża się poniższym opracowaniem, Kevin MacDonald jest
autorem prawdopodobnie najbardziej wnikliwego studium, jakie kiedykolwiek napisano na
temat Żydów, ich kultury oraz religii. Jest to trylogia, na którą składają się tomy zatytułowane
A
People That Dwell Alone
(1994),
Separation and Its Discontents i The Culture of Critique
(oba opublikowane w roku 1998). Wydała ją najpierw naukowa oficyna PEAEGER i ustaliła
za nią wysoką cenę, szybko jednak stały się prawie nieosiągalne, ale obecnie dodrukowano je
w wersji w miękkich okładkach; są także dostępne na internetowej stronie dr. MacDonalda
MacDonalda, podobnie jak to się przydarza wszystkim,
którzy uczciwie i otwarcie poruszają kwestię żydowskich wpływów, rychło oskarżono o
"antysemityzm"; podjęto działania, które miały zakończyć jego akademicką karierę,
uniemożliwić mu publikowanie i oczernić go jako człowieka i naukowca. Jak dotąd, wysiłki
te spełzły na niczym. Nadal piastuje on stanowisko profesora psychologii na Uniwersytecie
Tytul
Kalifornijskim w Long Beach i ogłasza drukiem prace z dziedziny psychologu ewolucyjnej, w
której jest szeroko znanym autorytetem. Do swoich badań wpływów żydowskich MacDonald
wprowadza punkt widzenia dyscypliny naukowej, którą reprezentuje. Cechy dystynktywne
żydowskiej kultury i osobowości, Jakie drobiazgowo dokumentuje na przestrzeni dziejów,
wykorzystując przy tym zarówno żydowskie, jak i nieżydowskie źródła, są w jego teorii
produktem ewolucyjnej adaptacji Żydów jako zbiorowości. Teza MacDonalda jest pod tym
względem uderzająco zbieżna z poglądem sir Artura Keitha, którego teoria o "grupowej
selekcji" w ewolucji człowieka zawiera w sobie także studium nad Żydami, jako grupą, którą
czynniki ewolucyjne ukształtowały w taki sposób, że powstała w niej solidarność oraz silne
poczucie tożsamości grupowej. Keith widział w nich odzwierciedlenie "kodeksu zgody" w
stosunku do członków grupy oraz "kodeksu wrogości" wobec pozostałych. Ów "podwójny
kodeks" zaskakująco przypomina to, co w swoich czasach pisał o Żydach rzymski historyk
Tacyt. Cytuje go także MacDonald:
Między sobą są niezachwianie uczciwi i zawsze gotowi
okazać współczucie, resztę ludzkości poczytują jednak za znienawidzonych wrogów.
Ani w
takim poglądzie, ani w jego udokumentowaniu nie ma, oczywiście, niczego
"antyżydowskiego". "Antysemityzm", o ile ma on oddawać rzeczywiste znaczenie tego słowa,
może jedynie odnosić się do nienawiści wobec Żydów albo pragnienia wyrządzenia im
krzywdy, w tym zaś, co powiedział albo napisał MacDonald, nie ma niczego, co choćby
zbliża się do powyższej definicji. Jedyną podstawą dla podtrzymywania opinii, że jego
poglądy są "antysemickie", jest takie rozszerzanie tego pojęcia, aby objęło ono każde
przypisywanie Żydom innych cech, niż te uznawane powszechnie za pozytywne, i
niedopuszczanie żadnych uogólnień na ich temat. Mimo to, dla wielu ludzi, którzy rzucają te
oskarżenia, jest to aż nadto wystarczający powód. Oczywiście, podobnie jak w przypadku
wielu innych, którzy otwarcie omawiali kwestię żydowskich wpływów (bądź próbowali
omawiać, a nawet tylko o niej napomknąć) - m.in. Pat Buchanan, Joe Sobran, kongresman
Paul Findley, Jamek Moran, a ostatnio gen. Anthony Zinni, senator Ernest Hollings czy Ralph
Nader - daremne są wszelkie wysiłki zmierzające do odparcia tego zarzutu. Oskarżenie o
"antysemityzm"- w dużej mierze podobnie jak oskarżenia o "rasizm", "ksenofobię",
"seksizm", "homofobię" etc. - jest w gruncie rzeczy utwierdzaniem się w poczuciu siły; próbą
uniknięcia i unicestwienia dyskusji na istotne tematy i sprowadzenia jej do poziomu
argumentacji
ad personom,
gdzie nie sposób niczemu zaprzeczać ani się bronić. Jak bowiem
"udowodnić", że jakieś pejoratywne w stosunku do ciebie określenie jest nieprawdziwe?
Każde zaprzeczenie albo obrona natychmiast spotyka się z oskarżeniem, że "nie jest
dostatecznie przekonująca". Oczywiście! Nigdy taka nie jest i być nie może. Oto dlaczego raz
rzucone oskarżenie ma taką moc i jest tak niebezpieczne - ci, którzy się nim posługują, są
tego doskonale świadomi. Odwoływanie się do rozmaitych "izmów" i "fobii" zawsze
świadczy o tym, że ci, którzy miotają nimi na oślep, w istocie niewiele mają do powiedzenia.
Peter Brimelow zauważył, że "rasistą" jest
każdy, kto wygrywa polemikę z liberałem
lub z
liberalnym lewicowcem, a w pewnych przypadkach także z konserwatystą. W dużej mierze
jest to również prawdziwe w odniesieniu do większości osób, które oskarża się, że są
"antysemitami". Na przestrzeni ostatnich kilku lat, jak chyba nigdy wcześniej w naszym kraju
[USA - dop. red.] w XX wieku, kwestię żydowskich wpływów porusza się w najważniejszych
mediach. Po raz pierwszy, co szczegółowo opisuje dr MacDonald w trzecim eseju niniejszej
książki, pojawiła się ona w kontekście pytania: "kto wciągnął nas do Iraku?" Jeszcze przed
wybuchem działań wojennych w kwietniu 2003 r. stało się oczywiste, że niewielka grupa
decydentów, głównie Żydów, mająca bliskie powiązania z żydowskimi publicystami, robiła
wszystko co mogła, aby nakłonić administrację Busha i cały naród do wdania się w wojnę z
Irakiem, a może także z innymi krajami arabskimi, które uważali za wrogie Izraelowi. W
działania te byli, oczywiście, zaangażowani nie-Żydzi, zwłaszcza prezydent Bush,
wiceprezydent Cheney i sekretarz obrony Rumsfeld, a także pewna liczba nieżydowskich
"jastrzębi" i przedstawiciele konserwatystów, tacy jak Rush Limbaugh. Najważniejszymi
jednak aktorami tego spektaklu, którzy prawie od samego początku kadencji Busha parli do
wojny, byli Żydzi: zastępca sekretarza obrony Paul Wolfowitz (obwołany przez
Jeruzalem
Post
Człowiekiem Roku za rolę, jaką odegrał w nakłanianiu do wojny z Irakiem), Richard
Perle i Douglas Feith, a także spora liczba innych Żydów pracujących w Pentagonie oraz
licznych rządowych departamentach i agencjach. Należeli do nich również powszechnie znani
żydowscy komentatorzy, np. Norma Podhoretz;, Bili Bristol, Charles Krauthammer, Michale
Ledeen, Dawid Frum i Josh Muravchik. Co więcej, kolejne artykuły dokumentujące ich
wpływy i powiązania oraz prawdopodobne motywacje (więź z Izraelem i jego interesami na
Bliskim Wschodzie) zaczęły jeden po drugim, pojawiać się w najważniejszych
konserwatywnych i liberalnych mediach. Nierzadko podobne treści pojawiały się w
artykułach pióra autorów pochodzenia żydowskiego. W rezultacie wśród wielu Amerykanów
stopień uświadomienia sobie roli wpływów żydowskich w kształtowaniu polityki społecznej
wzrósł w ciągu ostatnich kilku lat, i jest wyższy niż kiedykolwiek. Na fali kontrowersji w
sprawie wojny irackiej rozgorzał kolejny spór, który ponownie zwrócił uwagę na zakres
wpływów żydowskich, tym razem w kulturze masowej, jaki unaocznił się w atakach na film
Mela Gibsona
Pasja.
Zapoczątkował je Abraham Foxman z Ligi Przeciw Zniesławieniom z
B'nai B'rith, ale apogeum osiągnęły tuż po premierze. Żydowscy recenzenci, tacy jak Frank
Rich z
New York Times'a
pisali, że film
jest jednoznacznie naciągany tak, aby szkalować
Żydów;
Leon Wieseltier twierdził w
The New Republic,
że Gibson
postanowił wywrzeć na
milionach ludzi wrażenie, że Żydzi są winni śmierci Jezusa,
a Jamie Bernard rozpoczął swoją
recenzję w
New York Daily News
od stwierdzenia, że "Pasja"
Mela Gibbona jest najbardziej
zjadliwym filmem antyżydowskim, jaki nakręcono od czasów niemieckich filmów
propagandowych z czasów II wojny światowej.
Mimo to, choć spotkała się z bardziej wrogim
przyjęciem, niż jakikolwiek inny film w historii,
Pasja
błyskawicznie pobiła rekordy
frekwencji i zysków, jakie przyniosła producentowi i reżyserowi. Atak na film skończył się
fiaskiem, mimo że jego głownie żydowscy przeciwnicy rozpętali wokół niego oraz Mela
Gibsona ogromną kampanię wrogości i jawnych oszczerstw. MacDonald pokrótce tylko
wspomina o sporze wokół Mela Gibsona, ale dosłownie wszystko, co go dotyczy, pasuje do
jego modelu "żydowskich wpływów" i teorii "kultury krytyki", jaką stworzyli Żydzi.
Propozycja MacDonalda daje dogłębne wytłumaczenie, dlaczego tak wielu Żydów reaguje aż
tak gwałtownie na wszystko, co uważają za zagrożenie; dlaczego mają skłonność, aby
widzieć je nawet w zupełnie niewinnych uwagach i działaniach; ukazuje też, w jaki sposób
koordynują i mobilizują zasoby finansowe, polityczne i społeczne, aby zniszczyć to, co za
zagrożenie uważają. Jego teoria nie tłumaczy natomiast, dlaczego nie-Zydzi to znoszą i godzą
się na to. W obu wspomnianych przypadkach: wojny w Iraku i sporu wokół Gibsona jasne
jest, że wpływy żydowskie znaczą bardzo niewiele, kiedy ci, którzy są ich przedmiotem,
uświadomią je sobie, a następnie odrzucą. Żydowscy decydenci polityczni mogli wszcząć
wojnę z Irakiem, ale ich rola w tej sprawie i uciekanie się do oczywistych przekłamań, a może
nawet jawnego fałszowania danych wywiadu o "broni masowego rażenia" i domniemanych
powiązaniach Iraku z międzynarodowym terroryzmem, już wkrótce okryje ich hańbą i
skutecznie zdyskredytuje tych, którzy je wymyślili. Atak na Gibsona, mimo potężnego
zaangażowania mediów i środków finansowych, okazał się całkowitą klęską, bo miliony
Amerykanów tłumnie poszły do kin, aby obejrzeć film, a obraz przyniósł setki milionów
zysku. W następstwie owych wydarzeń stało się jasne, że "żydowska potęga" może istnieć
tylko dlatego, że goje, których ma zniewalać, albo nie dostrzegają jej, albo nie chcą się jej
przeciwstawić. Najlżejszy podmuch i odrobina światła, które ją ujawniają, wystarcza, aby
rozpadła się w pył - oto dlaczego ci, którzy o tym mówią, tak szybko są uciszani i odsądzani
od czci i wiary jako "antysemici". Nie jest jednak jasne, dlaczego goje w ogóle tolerują
żydowską potęgę i wpływy. Dr MacDonald z pewnością powinien zainteresować się tą
kwestią i poświęcić jej wszystkie swe siły. Tymczasem, osiągnął już znacznie więcej, niż
większość jego bliźnich na przestrzeni całego życia. Niezależnie od tego, czy w pełni
zgadzamy się z jego teorią, czy też nie, to, co możemy zaczerpnąć z jego wiedzy oraz
przemyśleń, wynagrodzi nam trud ich lektury. Eseje, które zawarł w tej książce stanowią
dobrą okazję, aby rozpocząć właśnie od nich.
Samuel Francis
sierpień 2004
I
Cechy ogólne żydowskiej aktywności politycznej
Ludność żydowska zawsze wywierała ogromny wpływ na społeczeństwa, wśród których
zamieszkiwała, a to z powodu kilku przymiotów, które są kluczowe dla judaizmu, jako
grupowej strategii ewolucyjnej. Przede wszystkim Żydzi są etnocentryczni i mają umiejętność
współdziałania w wysoce zorganizowanych, spójnych i skutecznych grupach. Ważną cechą
jest także ich wysoka inteligencja, a ta przydaje się w zdobywaniu majątku, znaczącej pozycji
w mediach oraz renomy w świecie akademickim i zawodach prawniczych. Omówię również
dwie inne właściwości, do których przywiązuje się mniejszą uwagę: siłę psychiczną i
agresywność. Cztery podstawowe cechy:
etnocentryzm, inteligencja, siła psychiczna i
agresywność
powodują, że Żydzi potrafią tworzyć potężne i skuteczne grupy - które są w
stanie wywierać potężny, modelujący wpływ na ludzi, pośród których żyją. We
współczesnym świecie cechy te oddziałują na środowisko akademickie oraz świat mediów
zarówno masowych, jak i elitarnych, potęgując w ten sposób żydowską skuteczność - większą
w porównaniu do tradycyjnych społeczeństw. Żydzi z reguły stają się elitą i wpływową grupą,
jednak tylko w tych społeczeństwach, gdzie jest ich wystarczająco wielu. Rzeczą niezwykłą
jest, że Żydzi - zwykle jako nieznaczna mniejszość - odegrali kluczową rolę na długiej liście
historycznych wydarzeń. Żydzi w dużej mierze zaprzątali uwagę Ojców Kościoła w IV w., w
czasach kształtowania się dominacji chrześcijaństwa na Zachodzie. Wysunąłem nawet tezę,
że zdecydowane antyżydowskie nastawienie i regulacje prawne Kościoła w IV w. muszą być
rozumiane jako reakcja obronna przeciwko żydowskiej potędze ekonomicznej i
zniewalaniu
nie-Zydów. Żydzi, którzy teoretycznie przeszli na chrześcijaństwo, ale podtrzymywali więzi
etniczne poprzez małżeństwo i kontakty handlowe, byli głównym przedmiotem
zainteresowania 250-letniej aktywności Inkwizycji w Hiszpanii, Portugalii i hiszpańskich
koloniach w Nowym Świecie. Zasadniczo Inkwizycja powinna być postrzegana jako reakcja
obronna na ekonomiczną i polityczna dominację owych "nowych chrześcijan". Żydzi odegrali
kluczową rolę we wszystkich ważnych wydarzeniach XX w. Stanowili nieodzowny składnik
bolszewickiej rewolucji, która stworzyła Związek Radziecki, i pozostali w nim elitarną grupą,
co najmniej do okresu po zakończeniu drugiej wojny światowej. Byli ważnym ośrodkiem
narodowego socjalizmu w Niemczech, byli także przywódcami kulturowej i etnicznej
rewolucji po roku 1965 w Stanach Zjednoczonych i popierali masową emigrację ludności
kolorowej do krajów o europejskich korzeniach. We współczesnym świecie zorganizowane
grupy lobbystyczne amerykańskich Żydów i głęboko oddani swej sprawie Żydzi w
administracji Busha oraz w mediach optują za proizraelską polityką zagraniczną USA, która
prowadzi do wojny z całym praktycznie światem arabskim. W jaki sposób tak nieliczna
mniejszość może wywierać aż tak ogromny wpływ na historię Zachodu? Niniejszy artykuł
jest pierwszym z trzyczęściowego cyklu na temat wpływów żydowskich, który poszukuje
odpowiedzi na to pytanie. Stanowi wprowadzenie do żydowskiego etnocentryzmu i innych
podstawowych cech, które przyczyniają się do sukcesu Żydów. Drugi artykuł omawia
syjonizm jako typowy przykład dwudziestowiecznego żydowskiego etnocentryzmu
i bardzo wpływowy żydowski ruch intelektualno-polityczny. Dalszym celem będzie
omówienie uogólnienia dotyczącego żydowskiej historii: tego mianowicie, że w owym
długim biegu do współczesności zwyciężyły raczej skrajne elementy żydowskiej społeczności
i one to zdeterminowały kierunek rozwoju całej wspólnoty. Jak wykazuje Jonathan Sacks, są
oni wąską, zorganizowana grupą, na którą składają się obecnie bardzo wpływowe i
zaangażowane organizacje żydowskich aktywistów w Stanach Zjednoczonych oraz
najbardziej nacjonalistyczne elementy w Izraelu, i one to określają przyszłą orientację tej
społeczności, Trzeci i ostatni artykuł zajmie się neokonserwatyzmem jako żydowskim ruchem
umysłowym i politycznym. Chociaż poruszyłem już ten temat w mojej trylogii o Żydach,
obecny jego wpływ na amerykańską politykę zagraniczną wymaga znacznie szerszego
potraktowania. Cztery podstawowe cechy, omawiane bardziej szczegółowo poniżej, to:
etnocentryzm, inteligencja, siła psychiczna i agresywność
. Są one postrzegane jako leżące
u podstaw żydowskiego sukcesu w tworzeniu zwartych, skutecznych grup, zdolnych wpływać
na przebieg wydarzeń politycznych i szeroko rozumianą kulturę. We współczesnym świecie
żydowski wpływ na politykę i kulturę realizuje się poprzez media i elitarne instytucje
akademickie w zadziwiająco wielu obszarach? zbyt wielu, aby je tutaj rozważać.
Żydzi są hiperetnocentryczni
innym miejscu uzasadniałem, ze hiperetnocentryzm żydowski da się wywieść z ich
bliskowschodnich korzeni, Tradycyjna kultura żydowska ma pewne cechy identyfikujące ją z
rodowymi kulturami tego obszaru. Najważniejszą okolicznością jest tutaj fakt, że Żydzi i inne
kultury Środkowego Wschodu rozwijały się w warunkach, które sprzyjały dużym,
zdominowanym przez mężczyzn grupom. Podstawą ich były wielopokoleniowe rodziny o
wysokim poziomie endogamii (np. małżeństwo w grupie złączonej więzami krwi) oraz
małżeństwa zawierane między krewnymi (np, związek bliskich krewnych), w tym także
pomiędzy wujem i siostrzenicą, co usankcjonowane jest w Starym Testamencie. Cechy te są
absolutnym przeciwieństwem zwyczajów obowiązujących w Europie Zachodniej (patrz tabela
nr l na następnej stronie).
Tabela 1: Różnice pomiędzy europejskimi i żydowskimi formami kulturowymi.
Historia
ewolucyjna
Korzenie kultury
europejskiej
Korzenie kultury żydowskiej
Myśliwi i zbieracze z
Północy
Hodowcy i pasterze ze Środkowego
Starego Świata
System
pokrewieństwa
Dwustronny; w
niewielkim stopniu
patrocentryczny
Jednostronny; silnie patrocentryczny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • motyleq.opx.pl